jakubruc prowadzi tutaj blog rowerowy

jakubruc

Ostrzyce- Masters Race

  d a n e    w y j a z d u 74.00 km 0.00 km teren 01:57 h Pr.śr.:37.95 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Planet X Nanolight
Sobota, 14 lipca 2012 | dodano: 14.07.2012

Po startach triathlonowych postanowiłem wrócić na "stare śmieci", czyli na wyścig szosowy. W 2009 roku poszło mi tutaj całkiem dobrze jednak nie liczyłem na wiele tym razem, ponieważ regeneracja po Suszu postępuje u mnie w ślamazarnym tempie.
Na starcie niemal wszyscy znajomi, a ja poczułem wielką chęć do ścigania. Na pierwszym okr. na prostej nawet zaatakowałem, jednak grupa nie pozwoliła mi nacieszyć się ucieczką. Czasami takie akcje w mastersach przynoszą efekt. Ktoś ucieka- wszyscy gonią, następny- to samo, kolejny- nie wiadomo dlaczego puszczają:))
Na podjeździe czułem się mocny, za to na 1 zjeździe, przy dużej prędkości, jakiś dupek na zakręcie w prawo zepchnął mnie z drogi. Ledwo uratowałem się przed upadkiem. Od razu straciłem animusz... Wiedziałem, że jeśli nie ucieknę/uciekniemy to nie zaryzykuję na tym niebezpiecznym dojeździe do mety.
Chyba na 2 okr. poszła ucieczka, której nawet nie widziałem. Atak musiał być piorunujący, bo peleton od razu wywiesił "białą flagę". Jechałem przez kilka okrążeń na końcu, nie przemęczając się zbytnio. Na 6 okr. Radek powiedział mi, że na podjeździe uciekamy. W końcu- nie przyjechaliśmy przecież na spacerek! Wyszedłem na czoło i pojechałem jak najmocniej całą górę. Niestety było pod wiatr i mimo, że grupa się bardzo rozciągnęła, moja praca nie przyniosła założonego efektu. Może, gdybym dostał zmianę poszło by lepiej? Co prawda Radek, Mateusz i jeszcze jeden koleś zyskali przewagę na zjeździe, ale chciałem z Andym pojechać z nimi i "niechcący" dociągnęliśmy wszystkich... Na kolejnym okr. chciałem powtórzyć mocny podjazd, ale tym razem nie było to już wystarczająco dobre tempo. Zmęczyłem się. Zaczęło padać. Odpocząłem przez następne kółko i na finałowym podjeździe znowu prowadziłem pod górę. Niestety noga nie chciała się pokręcić:) Na szczycie chłopacy ścigali się już o miejsce przed zjazdem, a ja spokojnie na ostatnim miejscu uszczuplonego peletonu zjechałem do mety.
W porównaniu do ostatnich moich startów dojechałem zupełnie świeży- gotowy do biegu :)))
Zdałem sobie sprawę, że idzie mi coraz gorzej. 3 lata temu pokonałem o 20 s. dzisiejszego zwycięzcę- Daniela Formelę.
Chyba zostawię już kolarstwo i powalczę w triathlonie, gdzie czeka mnie ogromna praca, na którą już się cieszę :)))

kat: Masters I (1982-73), M30: 30-39 lat
dystans: 73,8 km, V=38,6 km/h
M-ce Nr Kod UCI Nazwisko i imię Klub Czas:
1 25 RUS19820825 Tomashevskiy Eduard Russia 1.55.13
2 41 19810426 Krzysztof Ciera Bytów 1.55.45
3 48 19810218 Włodarczyk Robert Grudziądz 1.55.45
4 39 POL19801112 Głowacki Andrzej Warmińsko-Mazurski Klub Sportowy Olsztyn 1.55.45
5 36 POL19750619 Jagmin Radosław Lechia Gdańsk 1.55.45
6 50 19761102 Bogdziewicz Michał Naftokor BikeAcademy.pl 1.55.45
7 27 19761202 Jaworski Maciej Gdańsk 1.55.45
8 34 19740427 Chojecki Mateusz Ośka Warszawa 1.55.45
9 28 POL19800503 Guż Andrzej Lechia Gdańsk 1.55.45
10 32 POL19750616 Ruciński Jakub Lechia Gdańsk 1.55.52
11 33 POL19810926 Tymiński Wojciech Lechia Gdańsk 1.57.04
12 24 19790704 Andrzejewski Piotr bont.pl 1.57.32
13 30 19820729 Czapiński Michał niestow. 1.58.24
14 38 19761127 Król Robert Belta Team Gdańsk 1.58.24
15 37 POL19800113 Sendlewski Łukasz KTC Koszalin 1.58.24
16 40 19801217 Daniel Diks Baszta Bytów 1.59.20
17 43 POL19820919 Pluto Paweł Lechia Gdańsk 2.04.12
18 44 19770909 Kapla Maciej niestow. 2.06.18
19 35 19790225 Kurzawski Dariusz niestow. 2.12.44
20 46 19770922 Skierka Wiesław Seld Bike Kartuzy 2.13.12
wystartowało 25 zawodników
ukończyło 20 zawodników
wycofano: 26, 29, 47, 49
nie ukończył: 45


Kategoria Moje starty- opisy


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!